regulator - 2011-04-15 00:51:59

Afekty i agresje są nieuniknione, jak świat, ludzie i my sami. Co wobec tego osoba depresyjna może zrobić z agresją, która wydaje się jej czymś tak ryzykownym?



Problem własnych afektów i wyrażania agresji stanowi dla osoby depresyjnej wielki problem. W jaki sposób może ona być agresywna, umacniać się i przebić w życiu, jeśli przepełnia ją lęk przed utratą i jeśli we własnych oczach jest kimś podporządkowanym i bardzo uzależnionym od miłości innego człowieka. Ten, kto jest zależny, nie może atakować tego, od kogo jest zależny, kogo potrzebuje. Znaczyłoby to tyle, co podcinać gałąź, na której się siedzi. Z drugiej strony, afekty i agresje są nieuniknione, jak świat, ludzie i my sami. Co wobec tego osoba depresyjna może zrobić z agresją, która wydaje się jej czymś tak ryzykownym?


Zasada ustępliwości



Pierwszą możliwością jest unikanie agresji. Można to osiągnąć w ten sposób, że uznaje się zasadę ustępliwości. Nie dostrzega się wówczas okazji do agresji i jej samej zarówno w sobie, jak i wokół siebie. Tam, gdzie należałoby walczyć o przeforsowanie czegoś, rozprawienie się z czymś, postawienie na swoim, gdzie należałoby się bronić, zaciera się przed samym sobą ostrość problemu i nadaje się sytuacji inne znaczenie, bagatelizuje się ją: „On wcale tak nie myślał, nie warto reagować z powodu takiej błahostki, to by mi tylko uwłaczało". Im bardziej człowiek mający takie podejście się wycofuje, pozwalając sobie wchodzić na głowę, nie broniąc się i nie dając sobie szansy na to, by wyrazić własne odczucia, tym bardziej musi kompensować swoje zachowanie poczuciem moralnej wyższości, nie zauważając przy tym, że sam stosuje w ten sposób pewną subtelną formę agresji.

www.krolikathome.pun.pl www.elitepl.pun.pl www.politologiamediaosw.pun.pl www.muhck.pun.pl www.grajznami.pun.pl